A maj to chyba jeden z moich ulubionych i mimo, że było w nim sporo pochmurnych i deszczowych dni to i tak był niesamowity, a momentami można było odczuć iście tropikalne klimaty.
To też nakłoniło mnie do stworzenia mojej letniej wishilsty, która miała być zdecydowanie orzeźwiająca, wiosenna i rozświetlająca. Dlatego postawiłam na kosmetyki, które nadadzą cerze blasku i efektu skóry muśniętej słońcem.
A do pełni szczęścia - buty (tak, tak jeśli jeszcze nie wiecie mam obsesje na ich punkcie), a ten model z Geoxa podbił moje serce od pierwszego wejrzenia.
A Wasze listy życzeń udało się zrealizować? :)
Moją majową listę możecie zobaczyć w TYM poście. Udało mi się zrealizować ją całą z czego się bardzo cieszę. Zainwestowałam w kosmetyki rozświetlające, aby cera wyglądała na bardziej wypoczętą i zrelaksowaną. I tutaj wybrałam wypiekany puder do twarzy i ciała Pupa Luminys All Over, puder rozświetlający Smashbox i suchy olejek do ciała, rozświetlający marki Naturelle d' Argan. Wszystkie powyżej wymienione kosmetyki posiadają piękne drobinki, choć każdy daje zupełnie inny efekt. Puder Pupy jest najdelikatniejszy i z powodzeniem można go używać na co dzień, jak dla mnie to taka wersja "2 in 1" matująca i rozświetlająca zarazem. Smashbox to w zasadzie tylko rozświetlacz z bardzo niewielkimi właściwościami bronzera, ma delikatne i nie rzucające się w oczy drobinki, które na twarzy tworzą delikatną poświatę, również doskonały do codziennego używania. Olejek natomiast posiada już sporo wyraźniejsze drobinki w kolorze złota, zwykle używam go na jakieś specjalne okazje i wyjścia. Pędzel kabuki marki QVS z serii Must Love Paris doskanale współgra z wyżej wymienionymi produktami i ma tak miłe włosie (syntetyczne), że jego używanie to naprawdę przyjemność. Z kosmetyków kolorowych jako maniaczka róży do policzków wybrałam (głównie w celu przetestowania marki) róż Rouge Bunny Rouge w pięknym i intensywnym kolorze Florita.
W ramach pielęgnacji kupiłam w Mydlarni Świętego Franciszka czarne mydło Savon Noir, które uwielbiam za doskonałe oczyszczenie i wygładzenie twarzy. Skusiłam się jeszcze w ramach promocji na płyn micelarny marki Avene, jednak nie spełnia on moich wszystkich oczekiwań. Mam swój jeden ideał jeśli chodzi o płyny micelarne, ale o tym innym razem. :)
Noo i jeszcze na zakończenie miesiąca buty, które chodziły za mną od dłuższego czasu, a w zasadzie od kiedy tylko zobaczyłam je na sklepowej półce.
Sportowe buty na kilkucentymetrowej koturnie są dla mnie strzałem w dziesiątkę! Piękne kolory, piękny fason i pięknie się prezentują, a do dobre jakość i wygoda. Ahh no pełen zachwyt. Muszę przyznać, że Geox spisał się na medal. :)
A co przyniesie czerwiec? To się okaże, najważniejsze abyśmy spędzili go w wymarzonym towarzystwie w pięknych okolicznościach i aby nie zabrakło słonecznych, gorących dni, bo takie chwile głęboko zapadają w pamięć i to one czynią nas szczęśliwymi.
Co myślicie o moim wyborze? Znacie, lubicie któryś z tych produktów?