Ale ten czas szybko leci...dopiero co świętowaliśmy Nowy Rok, a już minął tydzień. :) W tym natłoku wrażeń dopiero teraz udało mi się opublikować rezultaty mojej grudniowej wishlisty i nowe życzenia na styczeń. Ponadto cały czas w mojej głowie siedzi zakup sokowirówki, jednak wciąż rozważam co wybrać - klasyczną sokowirówkę czy wyciskarkę? Jeśli macie jakieś doświadczenia w tej sprawie konieczne dajcie znać!
A Wam udało się wszystko zrealizować? :)
Jeśli pamiętacie już kiedyś postanowiłam zainwestować w pędzle Maestro
(tutaj), a że był to bardzo trafiony zakup i świetnie mi się ich używa postanowiłam dokupić jeszcze parę sztuk. Tym razem do mojej kolekcji trafił pędzel do podkładu serii 143, pędzel do wykończenia i wygładzenia makijażu serii 181 oraz pędzel do pudru serii 110 .
Ponadto byłam ciekawa jak sprawdzi się serum Vichy i jak na kilka prób sprawdza się nienagannie. Ma bardzo przyjemny zapach, konsystencje i nadaje skórze świeżego,promiennego blasku, choć jest to bardziej powierzchowne działanie niż praca w głębokich warstwach skóry.
Ponieważ moja dotychczasowa woda micelarna powoli się kończyła tym razem postanowiłam spróbować La Roche-Posay Solution Micellaire Physiologique i pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Ma przyjemny, ciekawy i odświeżający zapach i dobrze zmywa makijaż. Choć może nie jest to moje top numer 1 warto czasami zrobić odmianę, aby skóra za bardzo nie przyzwyczaiła się dotychczasowych środków pielęgnacyjnych.
Z kosmetyków do makijażu na wykończeniu miałam tusz do rzęs i chciałam spróbować polecany przez wszystkich Dior Iconic Overcurl. Muszę stwierdzić, że jest naprawdę świetny, choć nadal nie uzyskałam niewiarygodnych "firanek". Tusz pięknie rozdziela rzęsy i fenomenalnie podkręca natomiast pogrubienie nie jest zbyt spektakularne. Z pewnością jest to idealny tusz do codziennego użytku, na wieczorne wyjścia muszę poszukać jeszcze czegoś innego.
Z lubianych przeze mnie pudrów Pupa do mojej kolekcji dołączył Silk Touch, który nadaje świetnego satynowego wykończenia i dobrze się ze sobą czujemy. :)
No i jeszcze jeden gadżet, którego mi brakowało, mianowicie dyfuzor do mojej suszarki BaByliss, którego nie mogłam nigdzie dostać, ale po długich poszukiwaniach odnalazłam go w Internecie i czym prędzej zamówiłam dzięki czemu mogę w kilka chwil wyczarować naturalne loki.
A co do botków, spodobały mi się od pierwszego wejrzenia i musiały być moje.
No i to by było na tyle. :)
A jaka jest nowa lista na styczeń?
January Wishlist:
1. Prostownica BaByliss Pro BabySleek mini
2. MAC Mineralize Blush
3. Pupa, Like a Doll Luminys Blush
4. Dior, Rosy Glow Healthy Glow Awakening Blush
5. Mydło do mycia pędzli
6. Sportowe buty (najlepiej na koturnie)