Ten francuski specjał z pewnością zachwyci niejedno podniebienie!
Drożdżówki z klasycznego ciasta na brioche, crème pâtissière, rumowymi rodzynkami i lukrem rumowym są genialne! Dokładnie takie jak w dobrych francuskich cukierniach.
Francuzi jadają takie cudeńka na śniadanie, co Wam również bardzo polecam. Będzie to z pewnością pyszne i wykwintne śniadanko! :)
Oryginalny przepis pochodzi z książki "Paris Boulangerie Patisserie, Recipes from Thirteen Outstanding French Bakeries" Lindy Dannenberg, jednak ja posiadam go z blogu Lo.
Ogromnie polecam!
Drożdżówki z klasycznego ciasta na brioche, crème pâtissière, rumowymi rodzynkami i lukrem rumowym są genialne! Dokładnie takie jak w dobrych francuskich cukierniach.
Francuzi jadają takie cudeńka na śniadanie, co Wam również bardzo polecam. Będzie to z pewnością pyszne i wykwintne śniadanko! :)
Oryginalny przepis pochodzi z książki "Paris Boulangerie Patisserie, Recipes from Thirteen Outstanding French Bakeries" Lindy Dannenberg, jednak ja posiadam go z blogu Lo.
Ogromnie polecam!
Składniki:
Ciasto brioche:
- 30 ml ciepłego mleka
- 4,5 g suchych drożdży
- 250 g przesianej mąki pszennej tortowej
- 50 g cukru
- pół łyżeczki soli
- 2 duże jajka
- 175 g niesolonego masła w temperaturze pokojowej
Do drugiej, większej miski wsypać mąkę, cukier, sól i zaczyn
drożdżowy. Wymieszać łyżką. Dodać jajka i za pomocą miksera (końcówka
haki) wymieszać składniki. Miksować przez około 10 minut. Ciasto powinno
być gładkie i elastyczne. Będzie też lekko przyklejać się do ścianek i
dna miski. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia ma 1,5 - 2 godzin.
Po
tym czasie, ponownie zacząć miksować ciasto, dodając do niego po około 2
łyżki masła.
Kiedy masło połączy się z ciastem, można dać następną jego
porcję. I tak do wykorzystania całości masła.
Ciasto przykryć folią
spożywczą i wstawić do lodówki na 12 godzin.
Crème pâtissière:
- 250 ml mleka
- ziarenka z jednej laski wanilii
- 50 g cukru
- 3 duże żółtka
- 1,5 łyżki mąki pszennej
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
Do
garnka wlać mleko i włożyć wanilię. Doprowadzić do zagotowania.
W misce
ubić żółtka z cukrem, mąką ziemniaczaną i pszenną na puszysty krem
(końcówki do miksowania).
Cały czas miksując (teraz na wolnych obrotach)
dodawać wąskim strumieniem gorące mleko.
Kiedy masa się połączy,
przelać całość z powrotem do garnka. Cały czas mieszając drewnianą
łyżką, podgrzać masę na średnim ogniu. Po około 2 minutach krem powinien
zgęstnieć (ewentualnie wydłużyć czas gotowania).
Masę przelać do miski,
przykryć folią spożywczą (tak, żeby dotykała kremu) i wystudzić.
Wstawić na noc do lodówki.
Lukier:
- 70 g cukru pudru
- rum spod rodzynek
Cukier puder utrzeć z łyżka (lub trochę więcej) rumu spod rodzynek.
Dodatkowo:
- 60 ml rumu
- 40 g rodzynek
- 1 jajko roztrzepane do posmarowania
Rodzynki zalać w miseczce rumem, przykryć i wstawić na noc do lodówki.
Przygotowanie:
Po nocy odsączyć rodzynki z rumu (rum zachować).
Wyjąć ciasto z lodówki i
rozwałkować je na prostokąt, na podsypanym mąką blacie, na grubość 1 cm.
Na cieście rozsmarować wyjęty z lodówki crème pâtissière. Posypać
całość rodzynkami.
Ciasto zwinąć jak roladę i pokroić w plastry
szerokości 2,5 cm.
Przełożyć na blachę do pieczenia zachowując 5 cm
odległości (wtedy ciastka będą upieczone każde osobno) lub 3 cm
odległości (wtedy ciastka złączą się w jedno ciasto).
Odstawić całość do
wyrośnięcia na 1 - 1,5 godziny. Po tym czasie każde ciastko posmarować rozmąconym jajkiem.
Piekarnik nagrzać do 200°C.
Ciastka piec na złoto przez około 15 - 20 minut.
Wyjąć z piekarnika i
posmarować lukrem zrobionym z 1 łyżki rumu (lub trochę więcej) i z cukru pudru. Ponownie
wstawić do piekarnika na 1 - 2 minuty. Studzić na kratce.
Bon Appétit!
Opis i wygląd mnie przekonują. Chętnie spróbowałabym takiego specjału.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, jak dla mnie to istne niebo w gębie :)
UsuńZgadzam się z Hanią. Sam opis sprawił, że mam ochotę je upiec;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
To nie ma na co czekać, tylko uruchamiać piekarnik :)
UsuńJakie piękne, jak z najlepszej cukierni! :) Uwielbiam te bułeczki, są przepyszne :)
OdpowiedzUsuńjak pysznie wygląda z filiżanką u boku!
OdpowiedzUsuńale śliczne. co prawda za rodzynkami nie przepadam, ale same w sobie bułeczki wyglądają na przepyszne
OdpowiedzUsuńpoproszę nie jedna i nie dwie, pożarłabym wszystkie !!! niestety muszę poczekać jak skończę dietować się :)
OdpowiedzUsuńhaha :) oj no tak na dietę to raczej się nie nadają ;)
UsuńPysznie się prezentują :) Cudne !
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedyś coś podobnego ale z masą typowo budyniową :) było przepyszne
OdpowiedzUsuń