Przepis bierze udział w konkursie Braun "Z moim kuchennym pomocnikiem".
Do dzieła!
Składniki (na 6-8 porcji):
Krem:
- 3/4 świeżego ananasa (pokrojonego w kostkę)
- 1,5 kg buraków
- 250 ml bulionu drobiowego lub warzywnego
- 250 ml śmietanki kremówki (30-36%)
- 20 ml syropu ameretto
- oliwa z oliwek
- 5-6 łyżek cukru
- sól, pieprz, swieży rozmaryn
Każdego buraka skropić oliwą z oliwek, posypać grubomieloną solą i pieprzem, dodać gałązkę rozmarynu i zawinąć w folię aluminiową. Piec w temperaturze 190ºC około 1-1,5h do miękkości. Po upieczeniu ostudzić i zdjąć skórkę z buraczków i pokroić je w kostkę.
Świeży ananas obrać i wyciąć zdrewniały środek, 1/3 ananasa odłożyć do dekoracji dania. W szerokim rondelku, na średnim ogniu rozpuścić cukier i odczekać aż utworzy się z niego karmel i nabierze złocistej barwy (około 5 minut, ważne aby cukier się nie przypalił, bo będzie gorzki i zepsuje smak zupy). Do karmelu dodać ananasa i smażyć, aż nabierze ładnego, lekko brązowego koloru (bezpośrednio po dodaniu ananasa do gorącego karmelu, może się on zbrylić, jednak spokojnie, po dalszym podgrzewaniu rozpuści się).
Do garnka dodać skarmelizowanego ananasa i upieczone buraki, zalać bulionem i dusić całość przez około 10-15 minut. Następnie dodać śmietankę kremówkę i syrop amaretto, wymieszać.
Całość dokładnie zblendować na aksamitny krem. Gdy konsystencja będzie zbyt gęsta dodać więcej bulionu lub wody. Doprawić do smaku solą i pieprzem (ewentualnie cukrem, jeśli będzie potrzeba).
Dodatkowo:
- 300 ml śmietanki kremówki (30-36%)
- 1/3 pozostałego ananasa
- kilka ciasteczek amaretti
- listki botwinki
Śmietankę ubić na gęstą i puszystą masę.
Ananasa pokroić na kawałki i opalić palnikiem lub podpiec na patelni grillowej, aby powstały ładne pręgi. Ciasteczka pokruszyć.
Sposób podania:
Na talerzu ułożyć kleks bitej śmietany, posypać pokruszonymi ciasteczkami i dodać opalonego ananasa i liście botwinki. Krem przelać do sosjerek i zalewać bezpośrednio przed podaniem.
Podane jak w prawdziwej restauracji. :)https://jaglusia.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńJulia dziękuję, zgodnie z powiedzeniem "je się oczami" :)
UsuńZjdłabym :D
OdpowiedzUsuńSTS do dzieła :)))
Usuń