Najważniejsze, żeby były cieniutkie i chrupiące. Mają rozpływać się w ustach i być delikatne jak chmurka.
Moje właśnie takie są. :)
Polecam!
Składniki (na 2 blachy faworków):
- 400 g mąki
- szczypta soli
- 30 g cukru pudru
- 50 g masła
- 6-7 żółtek
- 4 łyżki śmietany (12 lub 18%)
- 2 łyżki spirytusu/wódki/octu spirytusowego
- olej rzepakowy do smażenia (może być też "Planta", smalec)
Wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Wyrabianie ciasta na faworki jest bardzo ważną czynnością i w dużej mierze od tego też zależy jak nam ostatecznie wyjdą. Ciasto wyrabiamy długo (minimum 10 minut), możemy je również uderzać wałkiem, aby "wbić" w nie powietrze.
Następnie przygotowane ciasto owijamy folią spożywczą i odstawiamy na 40 minut.
Po tym czasie odrywamy kawałki ciasta i wałkujemy bardzo, bardzo cienko. Ma być takie cienkie, że aż prześwitujące, jak kartka papieru.
Rozwałkowane ciasto kroimy w prostokąty (np. 10x3cm), nacinamy w środku i zawijamy jeden koniec do środka, aby powstała ładna wstążka.
Rozgrzewamy olej (w szerokim garnku), nagrzewamy go powoli, nie na największym ogniu.
Wrzucamy po kilka faworków i smażymy raz z jednej, raz z drugiej strony do zezłocenia.
Jeśli tłuszcz nabierze zbyt ciemnych kolorów, należy wymienić go na nowy.
Bon Appétit!
Przepiękne ;)
OdpowiedzUsuńTo się ciesze drogi KuchMistrzu :)
Usuń