Kiedy byłam dzieckiem, nie wyobrażałam sobie letniego dnia bez chociażby jednego loda wodnego.
A teraz, takich lodów nie jadłam kilka dobrych miesięcy, a może i lat. I tak właśnie przyszedł ten dzień, wyczekiwany od dawien dawna, że zapragnęłam wodnego loda!
Ale, że te sklepowe nie sprostały moim oczekiwaniom postanowiłam zrobić je sama.
Robi się je banalnie, a są o niebo lepsze od tych kupnych.
Chyba znowu wracam do czasów, kiedy dzień bez "wodnego" był dniem straconym. ;)
Polecam!
Składniki:
- 350 g malin
- 250 ml wody
- 80 g cukru
- kilka kropel soku z cytryny
Cukier wsypać do wody i podgrzać do rozpuszczenia cukru.
Maliny zmiksować i przetrzeć przez sitko, aby pozbyć się pestek (można ten etap pominąć, jeśli nie będą Wam przeszkadzać pestki w lodach).
Do przecieru malinowego dodać wodę z cukrem i sok cytrynowy. Wymieszać i przelać do pojemniczków na lody. Włożyć do zamrażalki na kilka godzin.
Bon Appétit!
ojej, ale ciekawe!
OdpowiedzUsuń