Ktoś, kto jeszcze nigdy nie jadł tego deseru, niech natychmiast pędzi do kuchni i zabiera się za jego przygotowanie. ;)
Czekoladowa Lawa, to coś co z wierzchu wygląda nadzwyczaj zwyczajnie, jednak po wbiciu łyżeczki ukazuje się naszym oczom, coś nadzwyczaj niezwyczajnego.
Dla wielbicieli czekolady, deser obowiązkowo do zrobienia. :)
Przepis dostałam od koleżanki.
Polecam!
Składniki (na 4 kokilki):
- 125 g masła
- 140 g gorzkiej czekolady
- 2 jaja
- 120 g cukru
- 2 łyżki mąki
Masło roztopić z czekoladą w kąpieli wodnej. Ostudzić.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać cukier.
Następnie dodać żółtka do białek i masę czekoladową. Całość krótko zmiksować, tylko do połączenia składników. Dodać mąkę i wymieszać łyżką.
Piec 12-15 minut w 200°C.
Jeśli deser będziemy jeść prosto z kokilek polecam piec 12 minut, jednak jeśli chcemy wyjąć nasz deser z foremek (np. muffinkowych lub zwykłych na babeczki) 15 minut.
Bon Appétit!
ja nie jadłam jeszcze xd i za Twoją rada, jak znajdę czas, pobiegnę do kuchni i zrobię! są ekstra ;]
OdpowiedzUsuńo super, bardzo się cieszę, a naprawdę warto :)
Usuńoj, pyszności *.*
OdpowiedzUsuńNie jadłam, a czekoladę uwielbiam, więc deser dodaję do listy przepisów obowiązkowych do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJak suflecik pieczony albo pudding :)
OdpowiedzUsuńgenialne! ale bym sobie taki kubeczek wsunęła;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nieprzekraczalna granica przygotowywania tego deseru to 12 minut w 190 stopniach, robiłam go nawet wczoraj (wg przepisu z warsztatów) i znów mi się przepiekł, a to ta płynna czekolada jest w suflecie najpyszniejsza :))
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia mnie zauroczyly, totalnie!
*przepiekł, bo piekłam minutę dłużej.
Usuńhmmm, to może zależy też od wielkości kokilek; te moje są dosyć spore, a deser piekłam 13 minut. Jakbym chciała go wyjąć na talerz, żeby się nie rozpłynął to musiałabym piec te 15, a nawet dłużej :)
UsuńWygląda cudnie. Ja robię w wersji bez mąki i mam lekko zmodyfikowane przygotowanie, w efekcie można takie cudo wyłożyć na talerz i podać z sosem np. z owoców leśnych - pyszny czekoladowy fondant.
OdpowiedzUsuńZapraszam równiez na swojego bloga.
tutaj jednak troszkę tej mąki jest, ale niewiele, a deser również można wyłożyć na talerz, tylko właśnie wtedy potrzeba tych kilku minutek dłużej w piekarniku :)
Usuńna bloga z pewnością zajrzę ! :)
ale efekciarskie ciacho :-D
OdpowiedzUsuńhttp://sierotkamarysiawkuchni.blogspot.com/
No właśnie ...... tyle razy widziałam ten deser .... tyle razy mówiłam"zrobię jutro", a w końcu jeszcze nigdy go nie zrobiłam :) Muszę też się zabrać za zrobienie, ale właśnie przeraża mnie ten czas pieczenia, chcę mieć laaaweeeee a nie suche ciasto :/ ile ml mieści się w Twoich kokilkach? Ja mam chyba dość małe, więc pewnie czas mi się zmniejszy :) Jakbyś mogła sprawdzić ile ml mają Twoje kokilki, to byłabym wdzięczna! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGosijka, to "jutro" już trzeba koniecznie go zrobić ;p
UsuńDeser jest naprawdę łatwy do zrobienia.
A ja nakładałam po 125 może 150 ml.
Oj popędziłabym popędziłabym do kuchni gdyby nie to, że na naszym strychu jest w tej chwili 31 stopni bo zawitało do nas lato (wreszcie!) i wizje mam straszne, że gdybym włączyła piekarnik sma byłabym jak ta lawa:)Dlatego dziś ordynarnie zeżrę składniki czytaj czekolada+ kogiel mogiel z niecierpliwością oczekując ochłodzenia co by deser zaserwować i nie rozpuścic się przy tym :P pozdrawiam kami
OdpowiedzUsuńhaha ;)
Usuńto faktycznie przy tylu stopniach lepiej nie ryzykować z włączaniem piekarnika ;p
wygląda nieziemsko! ale nabrałam ochoty na ten deser... oczywiście dodaję do mojej listy "do wypróbowania" :)
OdpowiedzUsuńCzekolada <3 wygląda obłędnie, tak też pewnie smakuje :D
OdpowiedzUsuńmmmm pycha ;) jako czekoladoholik zapisuje przepis ;)
OdpowiedzUsuńgeneralnie ładny blog, ciekawe przepisy i sposoby podania na zdjęciach.
chętnie tu wróce ;)
Dziękuję! Bardzo mi miło czytać takie słowa :)
UsuńOj ja chce takie:))
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowne! Zachwycam się!
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie!
Pozdrawiam:)
To ja zawsze się zachwycam, jak odwiedzam Twojego bloga :)
UsuńAle bardzo dziękuję!
Obłędnie wyglądają, muszę je niedługo wypróbować:)
OdpowiedzUsuńWygląda na coś fantastycznego ;)
OdpowiedzUsuń