Dzisiaj przepis na pyszne, domowe biszkopciki!
Nie są takie twarde jak te obsypane z jednej strony cukrem, które używamy do tirmisu, są delikatne i chrupiące. Mnie w smaku przypominają biszkopciki z firmy San.
Chociaż ich wykonanie czasami może być kłopotliwe (szczególnie przy wielkich upałach, ponieważ masa się rozlewa), jeśli tylko nabierzemy trochę wprawy ich wykonanie to będzie błahostka.
Z pewnością wszystkie dzieci, małe i duże, będą za nimi przepadały. ;)
Przepis pochodzi z bloga Doroty.
Polecam!
Nie są takie twarde jak te obsypane z jednej strony cukrem, które używamy do tirmisu, są delikatne i chrupiące. Mnie w smaku przypominają biszkopciki z firmy San.
Chociaż ich wykonanie czasami może być kłopotliwe (szczególnie przy wielkich upałach, ponieważ masa się rozlewa), jeśli tylko nabierzemy trochę wprawy ich wykonanie to będzie błahostka.
Z pewnością wszystkie dzieci, małe i duże, będą za nimi przepadały. ;)
Przepis pochodzi z bloga Doroty.
Polecam!
Składniki:
- 3 duże jaja (białka i żółtka oddzielnie)
- 80 g drobnego cukru do wypieków lub cukru pudru
- 75 g mąki pszennej, przesianej
- cukier puder- do oprószenia
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce cały czas ubijając. Dodać żółtka i ubić do połączenia. Wsypywać powoli przesianą mąkę i bardzo delikatnie mieszać.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia . Ciasto nałożyć do rękawa cukierniczego z grubą okrągłą nasadką i wykładać na blachę biszkopty, pozostawiając odstępy między nimi. Oprószyć je cukrem pudrem i pozostawić na 5 minut, by wyschły. Przed pieczeniem ponownie oprószyć pudrem.
Piec 14 min w 180ºC, aż będą lekko złote.
Po upieczeniu chwilę odczekać, przełożyć na kratkę do ostudzenia.
Ważne:
białka niedokładnie ubite lub zbyt mocno wymieszana masa jajeczna z
mąką zaowocuje płaskimi i rozlewającymi się na blaszce biszkoptami
(zniszczą się pęcherzyki powietrza); bardziej płaskie będą również,
jeśli blacha z ciastkami będzie czekać na upieczenie pierwszej,
najlepiej piec obie na jeden raz.
Bon Appétit!
moje ulubione!
OdpowiedzUsuńwszędzie szukałam przepisu, dziękuję!!
Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc :)
OdpowiedzUsuńSuper! Wypróbuję Twój przepis. Moje do tej pory nie były moimi idealnymi. Wszystkim dla których piekę byli zadowoleni, ale dla mnie to jednak nie było to.
OdpowiedzUsuńDzięki.
Pozdrawiam znad kolejnego kubka koktajlu
Anuszka
Anuszka, jak konsumenci byli zadowoleni to z pewnością musiały być pyszne! Choć te też warto wypróbować :)
UsuńMmm...ale mi zrobiłaś ochotę na koktajl :D