Tak jak obiecałam, podaję przepis na przepyszny czekoladowy tort!
Chrupiące bezy, orzechy laskowe i naprawę genialny krem to iście królewskie połączenie!
Co prawda wykonanie tego tortu jest dość pracochłonne, ale zapewniam, że warto. Zresztą rozpoczęcie bloga też trzeba odpowiednio uczcić, prawda? :)
Przepis pochodzi ze "Złotej księgi czekolady" z moją delikatną modyfikacją.
Polecam!
Składniki:
Blaty bezowe:
- 6 białek z dużych jaj, o temp. pokojowej
- szczypta soli
- 300 g miałkiego cukru
- 180 g migdałów, drobno zmielonych
- 1 łyżka mąki kukurydzianej
Na blaszce ułożyć papier do pieczenia narysować 3 koła o średnicy 22 cm.
W misce ubić białka z solą na lekką pianę. Dodawać stopniowo cukier, cały czas ubijając na najwyższych obrotach miksera, aż powstanie sztywna i lśniąca piana. Dodać migdały i mąkę kukurydzianą i delikatnie wymieszać łyżką (najlepiej drewnianą).
Masę nałożyć na narysowane wcześniej koła i piec 1 godzinę
i 20-30 minut w rozgrzanym do 150ºC. Ostudzić okręgi na blasze przez 10 minut, następnie przenieść na kratkę do całkowitego wystudzenia.
i 20-30 minut w rozgrzanym do 150ºC. Ostudzić okręgi na blasze przez 10 minut, następnie przenieść na kratkę do całkowitego wystudzenia.
Krem:
- 250 g grubo krojonej gorzkiej czekolady
- 375 g masła
- 6 żółtek z dużych jaj
- 125 ml wody
- 3/4 szklanki cukru (szklanka o pojemności 250 ml)
- 2 łyżki ekstraktu z wanilii
- alkohol (np. rum) *
Dodatkowo:
- uprażone orzechy laskowe - ilość według uznania *
Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej. Ostudzić.
W misce utrzeć masło na gładki krem.
W osobnym naczyniu ubić żółtka, aż staną się jasne i gęste.
Na średnim gazie doprowadzić do wrzenia wodę z cukrem. Gotować nie mieszając, aż temperatura osiągnie 115ºC lub lekko sprężystą konsystencję. Zdjąć z ognia i cały czas ubijając, dodawać do żółtek. Stopniowo dodawać masło oraz czekoladę i wanilię. Ubijać, aż do ostygnięcia mieszanki. W tym momencie można do masy dodać dodatkowo alkohol- ilość i gatunek wedle upodobania.
Połóż jedną bezę na paterze i posmaruj 1/3 kremu. Połóż kolejną bezę i połowę pozostałego kremu. Na to ostatnia beza i na wierzchu rozprowadź resztę kremu.
Udekoruj uprażonymi orzechami laskowymi.
* alkohol nie jest konieczny, ilość i typ użytego alkoholu zależą od naszych preferencji
*uprażone i pokrojone orzechy laskowe możemy także dodać do masy
Bon Appétit!
Mam "Złotą księgę czekolady", ale do tej pory jakoś nam nie po drodze było :) Ten przepis wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie trzeba się z książką zaprzyjaźnić, bo niektóre przepisy są naprawdę godne polecenia! :)
OdpowiedzUsuńCudowny to za mało powiedziane. :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka, bardzo mi miło. Polecam wypróbować przepis :)
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie..napatrzeć się nie mogę na te pyszności..Witam w gronie blogerek..
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie. zapraszam do wystawienie go w konkursie słodkości, który właśnie trwa na moim blogu. Na zwycięzcę czeka wspaniała nagroda. Zapraszam:)
OdpowiedzUsuńhttp://wmojejmalutkiejkuchni.blogspot.co.uk/2012/06/sodki-konkurs-pometek.html
Dziękuję bardzo ! :)
OdpowiedzUsuńJest genialny:-)
OdpowiedzUsuńpiszesz: "Na średnim gazie doprowadzić do wrzenia wodę z cukrem." w przepisie nie pisze ile tego cukru...
OdpowiedzUsuń?
Faktycznie, nie zauważyłam, ilość cukru już jest w przepisie. ;)
Usuń