wtorek, 18 marca 2014

Frytki Belgijskie - ulica Św. Wawrzyńca 16, Kraków

I jest! Miejsce w którym można zjeść naprawdę pyszne frytki belgijskie w Krakowie.
Po poprzednich testach w Frytka Barze (zobacz recenzję TU) i Om Om (recenzja TU) muszę stwierdzić, że te które serwują we Frytkach Belgijskich na ulicy Św. Wawrzyńca w Krakowie zdecydowanie wygrywają. Przynajmniej w moje gusta wpasowały się idealnie.
Zapraszam do przeczytania mojej opinii. :)

 To właśnie ta mała i niepozorna "budka" gdzie sprzedają frytki belgijskie. W dniu kiedy tam byłam było naprawdę bardzo dużo ludzi i musiałam przeciskać się z aparatem, ale udało mi się zrobić kilka zdjęć.

 Ceny jak widzicie nie są wysokie, a pyszne sosy są gratis! :)

 Złociste, chrupiące, grube, miękkie w środku - FRYTKI! :)

 A tak wyglądają "stołeczki" porozstawiane przed barem - prostota i funkcjonalność w jednym.

 Ja chwilkę sobie na nich posiedziałam, aby bliżej przyjrzeć się mojemu zamówieniu.

A później ruszyłam dalej konsumując po drodze resztę frytek.

 Gdybyście mieli problemy z odnalezieniem baru, możecie szukać grafiki namalowanej na jednej ze ścian budynku przy której stoi budka.


 Ulicą Świętego Wawrzyńca przechodziłam nie raz i zwykle moją uwagę przykuwała budka z belgijskimi frytkami, głównie tym, że zawsze gromadziło się wokół niej sporo ludzi. I tak pięknego, słonecznego dnia i ja zamarzyłam, aby udać się tam i zobaczyć co i jak.
A jest naprawdę bardzo dobrze!
Lokalizacja jak cały Krakowski Kazimierz i Stare Miasto bardzo dobra. Sam lokal wizualnie w zasadzie taki, jak każda inna budka z jedzeniem, ale ja lubię takie szybkie StreetFoody i przydrożne knajpki.
Przejdźmy więc do szczegółów.
I tu zacznę od hymnów pochwalnych dla obsługi! Panowie są przesympatyczni, uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do każdego klienta i do swojej pracy. Widać i słychać, że mają sporą wiedzę na temat tego co robią i tworzą to z pasją. Bardzo sympatycznie! :)
Na frytki (mimo, że było sporo ludzi) nie czeka się długo, a ponadto każdy klient dostaje świeżo smażoną porcję. Ja zamówiłam duże frytki za 9 zł. i dobrałam do nich sos z suszonych pomidorków. Sosy są pyszne, domowe i do tego za darmo! To też było dla mnie pozytywne zaskoczenie. :)
A same frytki? Tutaj nie ma co się za bardzo rozpisywać, są po prostu pyszne! Złociste, chrupiące, delikatne i miękkie w środku. Mniam, mniam.
Smażone są na tłuszczu wołowym (jeśli ktoś nigdy takich nie jadł poczuje różnice, bo mają trochę inny zapach) i robione są z belgijskich ziemniaków, ponieważ jak się dowiedziałam od uprzejmego sprzedawcy - nie udało im się niestety znaleźć równie dobrej polskiej odmiany, która by się do tego nadawała. Pytałam też czy frytki smażone są ze świeżych ziemniaków i oczywiście są świeże, ale "chłodzone" i niedługo po tym smażone. Myślę, że jest to dobry wybór, ponieważ zdarza się, że zupełnie świeże ziemniaki, które leżą zbyt długo nie usmażone wysychają i są przesuszone również po usmażeniu.
Hmm . . . generalnie jestem na duże TAK i bez wahania udałabym się tam jeszcze raz i z pewnością to zrobię. 
Polecam!

Obiekt otrzymuje w  KamEat : 24 punkty - LOKAL BARDZO DOBRY !!!

KATEGORIA:
KRYTERIA I PRZEDZIAŁ PUNKTOWY:
UZYSKANE PUNKTY  przez Frytki Belgijskie (Kraków):
Potrawa
Świeżość (0-2 pkt)
2
Jakość (0-2 pkt)
2
Harmonia Smaków (0-2 pkt)
1
Zapach (0-1 pkt)
1
Temperatura (0-1 pkt)
1
Konsystencja (0-1 pkt)
1
Element zaskoczenia, nietuzinkowość (0-1 pkt)
0
Zgodność z opisem (0-1 pkt)
1
Czas oczekiwania (0-1 pkt)
1
Samopoczucie po (0-1 pkt)
1
Sposób podania
(0-3 pkt)
2
Cena
(0-5 pkt)
4
Obsługa
(0-3 pkt)
3
Wygląd lokalu
(0-4 pkt)
2
Dojazd i komunikacja
(0-2 pkt)
2
SUMA:
MAX 30 pkt
PRZYZNANO: 24 pkt

Interpretacja wyników:
0 - 14 lokal bardzo słaby (nie warto go odwiedzać)
15 - 18 lokal przeciętny (można się udać jedynie w "wielkim głodzie")
19 - 22 lokal przyzwoity (lokal spełnia wszystkie podstawowe wymagania, można udać się raz na czas lub przy okazji)
23 - 26 lokal bardzo dobry (warto odwiedzić to miejsce)
27 - 30 lokal zachwycający (lokal, który dostarczy nam niezapomnianych wrażeń) 


3 komentarze:

  1. Będę musiała iść, jak będę w Krakowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zamówiłam duże frytki za 9 zł. i dobrałam do nich sos z suszonych pomidorków. Sosy są pyszne, domowe i do tego za darmo! - hahaha

    OdpowiedzUsuń