Trufle Czekoladowe z Nutą Pomarańczy i Grand Marnier

Trufle już od dawna były dla mnie czymś niezwykłym (chyba ta ilość endorfin po czekoladzie ma na to niemały wpływ). Są też niesamowicie kobiece, subtelne i delikatne. Jest to deser, którego nie robi się codziennie, żeby je zrobić trzeba mieć odpowiedni nastrój i stan ducha, bo właśnie wtedy będziemy mogli poczuć ich głębie i magię. 

Te trufle mają niezwykły smak, jak napisała autorka są one " trochę buduarowe, trochę jak pluszowe kotary i miękkie pufy; I sprawiają, że przez chwilę zapomina się o wszystkim"... 

Niezwykłe. 

Przepis na trufle zaczerpnięty oczywiście od Trufelki.

Polecam! 

Składniki:

•  100 g czekolady (minimum 70% kakao)*
• 5 łyżek śmietanki (36%)
• 1 łyżka masła
• 2 łyżki Grand Marnier
• odrobina soli morskiej
• skórka otarta z 1 małej pomrarańczy
• kakao w proszku do obtoczenia trufli

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej.

Dodać masło, mieszać trzepaczką, aż czekolada wchłonie masło.

Garnek zdjąć z ognia i dodawać śmietankę partiami, wciąż mieszając trzepaczką. 

Całość intensywnie mieszać ok 1 min. (masa powinna uzyskać jedwabistą konsystencję i nieco ostygnąć), dodać Grand Marnier, po 1 łyżce, następnie odrobinę soli i na koniec skórkę pomarańczową. Mieszać trzepaczką balonową jeszcze ok 30sek. 

Masę przelać do pojemnika na żywność i chłodzić aż stężeje. Następnie nabierać łyżeczką lub mini łyżką do lodów, formować kulki i przekładać na talerz/ tacę wysypaną przesianym kakao, obtoczyć trufle w kakao i odstawić do lodówki na kilka godz. 

Gotowe trufle przechowywać w lodówce, wyjąć 20 minut wcześniej przed podaniem, aby zmiękły.

* jeśli nie lubicie gorzkiej czekolady (a te trufelki są jej kwintesencją), możecie użyć mlecznej, też będą pyszne, choć już nie tak "buduarowe" ;) 

Bon Appétit!